niedziela, 16 września 2012

19.To koniec ...:(

Był już marzec akurat byliśmy z dziewczynami i chłopakami w trasie koncertowej nie mogliśmy się z nimi rozstać więc postanowiliśmy pojechać razem  . Jednego dnia my miałyśmy koncert następnego oni . Wszystko dobrze się układało chociaż z drugiej strony ja i Niall znowu przestaliśmy być dobrą parą . Cały czas sie o coś kłuciliśmy . Wstałam rano i popatrzyłam przez okno ze łzami . Zaczełam beczeć jak mała dziewczynka i myśleć o tym że muszę zerwać z Niallem już nie mogłam znosić naszych kłutni i ciągłych awantur o byle co ... Gdy obcierałam łzy usłyszałam jak Niall wstaje z łóżka . Podszedł do okna i spytał :
- O czym tak myślisz ?
- Nie ważne ...
- Dla mnie ważne
- Przecież wiem że nie ...
- Sam ... przepraszam za wczoraj ... Obiecuje że więcej sie to nie powtórzy
- Tak samo jak dwa dni temu ? i tydzien temu i wiele innych razy wcześniej ... tak ?
- Nie ...
- Słuchaj ... ja już mam dosyć ... kochałam cie jak nikogo na świecie ... dawaliśmy sobie wiele szans i co ?
- Naprawie to .... prosze Sam ...
- Ale ja już jestem zmęczona tym wszystkim ... rozumiesz ? Wiem że już mnie nie kochasz ...
Nic nie odpowiedział ... tak jak myślałam to był już koniec
- Więc już mnie nie kochasz i zrywasz ze mną tak ? - powiedział po paru minutach
- Nie ...to ty mnie już nie kochasz a ja po prostu chce zacząć żyć ...
- Przecież żyjesz ...
- Tak ale z tobą ...
Opuścił głowe w dół i zamknał oczy wzdychając
- Rozumiem czyli z nami koniec ?
- Niestety...
- Wiem sam do tego doprowadziłem ... przepraszam
- Nie przepraszaj mnie tylko siebie bo mnie już wiele razy przeprosiłeś .
Poszłam do toalety sie przebrać i wg.
Gdy wyszłam poszłam spakowac rzeczy . Nialla nie było , ale mnie to nie obchodziło . Będę najwyżej mieszkać z Kelly w hotelu . Gdy pakowałam rzeczy do pokoju wszedł Niall z wielkim bukietem róż mówiąc:
- Przepraszam to dla ciebie ...
Popatrzałam na niego i powiedziałam :
- Myślisz że kwiatki wszystko załatwia ?
- Nie ale błagam nie zostawiaj mnie ...
- Niall  nie mogę ... popatrz co się z nami stało ... tego się nie da naprawić w jeden dzień ... Moze zostańmy przyjaciółmi ok ?
- Nie błagam ... - powiedział
- Nie możemy być razem ... przecież wiesz
Spuścił głowe a ja pocałowałam go w czoło i powiedziałam :
- To cześć...

wtorek, 21 sierpnia 2012

18 . Harry na reszcie szczęśliwy :D

Siedziałam akurat w parku w moim i Nialla miejscu :) . Nie mogłam uwierzyć że mineły już 2 tygodnie od kąt jesteśmy parą xD . Wtedy usłyszałam :
- Cześć skarbie ! - to był Niall usiadł obok mnie i mocno przytulił
- Hej
- Co tu sama robisz ? Jest strasznie zimno ...
- Oj tam ... tylko trochę , codziennie tu przychodzę
- Tak ? Ja tez ... Heh
- Kiedy ?
- Wieczorem ale dzisiaj przychodzicie do nas to  chciałem troche wcześniej przyjść
- Ja też ...
- Kocham cię !
- Ja cię tez !
- Dziś jest nasza dwutygodnica
- Heh ... wiem ...wszystkiego najlepszego !
- Właśnie wszystkiego najlepszego ! Masz dla mnie jakiś prezent ?
- Nie ...
- A ja dla ciebie mam
- Jaki ?
- Taki ...
Zaczeliśmy się całować
- Czekaj to jest ten prezent ?
- Tak ...
- To też mam dla ciebie
I dalej się całowaliśmy
Weszliśmy do domu chłopców a tu co ? Jane i Hazza siedzą sami na kanapie przytuleni do siebie ! Ale super ! :D
- Wow ! Co my tu mamy ... - powiedział Niall
- No mamy  parę zakochanych ludzi którzy przed chwila się zeszli ...- powiedział Harry
- Wow ale super ! - krzyknęłam i poleciałam uściskać Jane
- No nie ? - powiedziała Jane
- Ale słodko ... Harry nareszcie ma swoją wymarzoną dziewczynkę - powiedziałam
- No ...- powiedział Harry
- To ty o wszystkim wiedziałaś ? - powiedziała Jane
- No ... od Hazzy
- Ale chyba nic mu nie mówiłas ?
- Nie
- To znaczy że nie powiedziałaś Jane o tym ? - spytał Harry
- Nie ... Ani Harry ani Jane nic nie wiedziała ... - powiedziałam
- A mi to nic nie mówicie ... - Powiedział Niall
- Oo... mój biedny mały chłopczyk ja ci coś powiem ...- powiedziałam podchodząc do Nialla
- Co ?
- Kocham cię ! - wyszeptałam mu do ucha
- Oo... ja cie też ! - powiedział  obejmując mnie i mocno przytulając - Ale to dalej nie zmienia faktu że ja nic nie wiedziałem ...
- Oj ja powiedziałem Sam kiedy poszedłeś wypożyczyć film ... Wtedy kiedy mieliście ten głupi zakład ...
- CO ? To znaczy że go wygrałaś a mimo to mnie pocałowałaś ?
- Nie ....Znaczy tak ...
- To znaczy że albo chciałaś dochować sekret Hazzy albo mnie kochałaś już wtedy
- Podobałeś się mi ... No co miałam zrobić powiedzieć ci o wszystkim ...
- Oo ... jakie  to słodkie kochałaś mnie już wtedy ...
- Mozesz  przestać ?
- Czemu ? Kochałaś mnie juz wtedy ... ale super a ja myślałem że mnie tylko lubisz ...
- Bo cię lubiłam ... ale trochę bardziej ...
- Kochałaś mnie już wtedy
- Możesz ?
- Co? Kochałaś mnie już wtedy ...
- Przestań !
- Kochałaś mnie już wtedy a mówiłaś że od naszego pierwszego pocałunku ... Ha ha ha
- Ciesz się że jesteś moim chłopakiem bo gdybyś nie był ...
- To co byś zrobiła ?
- Nie wiem ... Masz szczęście że nie wiem ...
- Kocham cię
- Ja cię też - powiedziałam przytulając się do niego
- Kochałaś mnie już wtedy ...
- Zabiję cię kiedyś ...
- No ale najpierw musimy mieć 3 dzieci i duży dom ...
- A myślisz że dzieci zlatują z nieba  ? Ja na pewno nie urodzę 3 dzieci  !
- Oj to tylko 2 jedno zaadoptujemy ok ?
- Ok ...
- Poważne plany na przyszłość ...- powiedział Harry
- No a co myślałeś ? - powiedział Niall
- Ale ty będziesz wstawał w nocy jak będą beczeć ...
- Jak to będą ?
- No ja chce mieć bliźniaków !
- I starszą córkę ok ?
- Ok i nazwiemy ją Amy !
- A chłopców ?
- Nie wiem ... moze  Jacob ... i ...
- Liam !
- Moze być ...
- Ok ...
Wtedy z góry zleciał Liam z Danielle :
- Czy ja dobrze usłyszałem moja młodsza siostra jest już w ciąży ?
- Po***ało cie ?! - powiedziałam
- TO źle usłyszałem ...
- No raczej !
- Szkoda ... - powiedział Niall
Popatrzyłam na niego wzrolkiem który mówił " Zabije cię " . Uśmiechnął się i pognał do kuchni ... jak zawsze xD .Po chwili usłyszałam jak Lou wrócił ze sklepu . Siedziałam akurat w kuchni z Niallem wcinaliśmy kg lodów waniliowych xD
- Hej wam ! - powiedział
- Hej ! - powiedzialiśmy
- Sam mógłbym cię na chwilę porwać do parku ?
- Pewnie a po co ?
- Musze z tobą pogadać ...
- Ok
- Ale wróć przed 20 ! - powiedział Niall
- Głuptas z ciebie - powiedziałam całując go w policzek - Zostaw mi trochę na potem ...
- Ok
Byliśmy już w parku a dokładnie na placu zabaw ... wogóle nie wiedziałam o co mogłoby chodzić  Lou ... moze o Jane ... Zaraz sie dowiem . Siadłam na huśtawce a obok mnie Lou na drugiej :
- Chodzi o to że już nie kocham Jane ale jestem zazdrosny ...
- O co ?
- O to jak Hazza z nią piszę dzwoni i przytula ... jeszcze teraz ze sobą chodzą ...
- Ale są szczęśliwi ...
- Wiem ale mi tego brakuje ...
- Sam zawaliłeś ...
- Wiem ... Teraz myśle o tym że muszę sobie kogoś znaleść ...
- Może Kelly ?
- Co ?
- Kelly jest z nami w zespole ...
- Wiem ... fajna jest ale chyba mnie nie lubi ...
- Pogadam z nią o tobie ... podpytam sie a potem powiem ci jak jest ok ?
- Ok . Jesteś wielka ! Dzięki ...
- Nie jestem aż taka wysoka nie przesadzaj ... Jane jest wyższa ...
- Oj ... nie o to mi... nie ważne ... Idziemy już ?
- No chodźmy bo znając Nialla to już wszystko zjadł ...
Wróciliśmy do domu chłopców . Byli już tam wszyscy :) Oglądaliśmy filmi ... jakąś komedie ... :) Potem oczywiście jak wszyscy spali ja i Niall robiliśmy jaja i gadaliśmy xD

sobota, 18 sierpnia 2012

17. Ciąg dalszy ...

Wszystko było dosyć fajne do puki nie wyjechali ...Z Niallem pożegnałam się tylko uśmiechem  . Wtedy ostatni raz go widziałam . Każdego głupiego dnia gdy leżałam w łóżku beczałam . Wszystko ukrywałam uśmiechem i nikt się nie połapał oprócz Jane ...ona miała nosa do takich spraw zawsze wiedziała kiedy jest ze mną źle . Wiedziała o wszystkim ... ale tylko ona . Niall złamał mi serce od kąt wyjechali gadam tylko codziennie z Liamem i czasem  z Hazzą . Niall czasami do mnie pisał  i ja do niego ale nasze reacje jakoś dziwnie zanikły . Powiedziałam sobie trudno ... i zaczęłam dalej żyć . Założyłam zespół z Jane i Emmą , która z nami zamieszkała po jakiś 2 tygodniach od wyjazdu chłopców . Poszłyśmy do X factor dołoczyła do nas jeszcze jedna dziewczyna Kelly bardzo fajna , zabawna , miła  i ma super głos . Także i ona się do nas wprowadziła od tamtej pory była nas piątka i super było :D Niestety pewnego dnia nie było aż tak fajnie ... Jane zerwała z Louisem i to było straszne ... nie miał czasu dla niej ... rozumiem koncerty ale żeby nie napisać do własnej dziewczyny przez całe 2 tygodnie ? po zerwaniu zostali przyjaciółmi ... Ale później było lepiej moja przyjaciółka zaczęła pisać dużo z Harrym , który kocha ją jak nikogo na świecie ... Pisał mi xD . Wszystko układało się dobrze nawet lepiej niż dobrze było wspaniale lecz w głębi serca nadal czułam smutek za Niallem ... wszystko by było dobrze gdybym go nigdy nie poznała ... ale z drugiej strony  zmienił moje życie ... i za to jestem mu wdzięczna :) .
Był już ostatni dzień w X factor wszystko szło jak należy , umiałyśmy teksty , była super atmosfera ale to wszystko odebrał mi tylko jeden mały szczegół  NIALL  . Gdy wyszliśmy zaśpiewać piosenkę z dziewczynami ... zobaczyłam go ... na widowni . Patrzył prosto na mnie był smutny jak w dniu wyjazdu w trasę koncertową . Starałam się go ignorować  . Na początku myślałam że to omamy ale to była prawda . Byli wszyscy z 1D  ... Machali nam . Jakaś masakra ... Z kąt oni się tu wzięli ? W pewnej chwili zaczęliśmy śpiewać " forever young " . Potem reszta uczestników śpiewała . Po występie cały czas gadałyśmy o chłopcach i wgl . Po jakimś czasie nadszedł czas by zaśpiewać piosenkę z gwiazdą .  No i tak się składało że śpiewałyśmy z JLS :D Jarałam się tym jak nikt xD Po chwili śpiewałyśmy już z nimi " Killed by łove "  . W końcu nadszedł czas na wyniki ... trzymałyśmy sie wszystkie mocno za ręce . Po chwili usłyszałyśmy :
- 3 miejsce zajął Mat ! gratulujemy ! - powiedział prowadzący
Bogu dzięki że nie powiedział nas xD
- Miejsce pierwsze ... zajęła albo zajęły  ...
Popatrzyłam wtedy na widownie na chłopców a głównie na Nialla który pokazywał jak zaciska kciuki . Lekko się uśmiechnęłam  i  popatrzyłam na Jane , która się mocno uśmiechała  wtedy usłyszałam :
- Nasze dziewczyny z ( Nie miałam pomysłów na nazwę  więc jak jakąś macie w głowie piszcie w komentarzach lub po prostu  czytajcie z waszą nazwą  ) ... !
Zaczęłyśmy krzyczeć ze szczęścia i skakać :D
Byłyśmy już w domu wtedy otwarłam szampana  ... walnęło jak nie wiem ... ale my zaczęłyśmy się śmiać . Wtedy dzwonek do drzwi . Podałam butelkę Jane i powiedziałam :
- Polej a ja idę otworzyć
- Spoko - powiedziała
Poszłam szczęśliwa do drzwi bo myślałam że to pizza xD . Otwarłam a tu chłopcy z 1D . Mocno się uśmiechnęłam i powiedziałam :
- Hej a co wy tu robicie ?
- Przyjechaliśmy na wasz finał żeby zobaczyć jak wygrywacie - powiedział Liam
- Ale super - powiedziałam  przytulając go
Potem Zayna , Hazzę , Louisa i  na samym końcu zastał Niall :
- Hej - powiedział smutno
- Hej  ...
- Moglibyśmy iść na chwile się przejść ?
- Po co ? - powiedziałam ponuro
- Muszę ci coś powiedzieć
- Czyli ?
-  Chodź to się dowiesz
Zamknęłam za nami drzwi i poszliśmy do parku .
- To co chciałeś mi powiedzieć ?
- No ... wiesz ...
- No to czekam co ?
- Przepraszam ...
-  Nie odzywałeś się przez prawie cały czas ... nawet gdy pisałam ,dzwoniłam  . Robiłeś sobie tylko ze mnie jaja ? O co ci w końcu chodzi ? - powiedziałam
- Nie robiłem sobie jaj ... ja na prawdę cię kochałem ...
- KOCHAŁEM ...?
- CO ?
- Czas przeszły ... fajnie się zapowiada ... Idę z tąd i nie próbuj mnie zatrzymać ...
Jednak chwycił mnie za rękę i przyciągnął do siebie  . Szybko się wyrwałam i powiedziałam :
- Zniknij już z mojego życia  ... wszystko sobie poukładałam a ty tak po prostu przyjeżdżasz i myślisz że tak po prostu... ja cię kocham dalej i będziemy ze sobą i znowu będzie tak fajnie jak w Miami ?
- Nie rób mi tego ...
- To dlaczego ty mi to zrobiłeś ? Kochałam cię jak jakaś idiotka i wierzyłam że jak tylko wrócicie to będziemy razem że nareszcie znalazłam tego jedynego który mnie kocha ...
- Bo cię kocham ! Nie miałem czasu żeby napisać ... cały czas tylko próby i koncerty a jak miałem czas to ty nie miałaś ...
- Rozumiem ....  ja tez miałam próby do X factor  ...
- Przepraszam powinienem więcej się do ciebie odzywać ...
- Nie ... ja tez powinnam ... przepraszam ... ale tego nie da się odbudować w jeden głupi dzień ...
- Chodź coś ci pokaże
- Co ?
- Chodź !
Zaprowadził mnie gdzieś w głąb parku nawet nie wiedziałam gdzie jesteśmy ... Było to pod jakąś wielką wierzbą płaczącą , obok drzewa była piękna rzeka w której odbijało się odbicie księżyca . Było tam pięknie ! :)
- Kiedy pierwszy raz tu byłem złożyłem sobie przysięgę że przyprowadzę tu dziewczynę ,którą naprawdę kocham ... Czyli ciebie - nie odezwałam sie nie wiedziałam co mam powiedziec ... Też cię kocham ... czy ... przykro mi ale to juz koniec  ...
- A ty kochasz mnie ? - spytał... tylko tego brakowało
- Niall ..wiesz ja ...
- Rozumiem ... czyli nie ?
- Nie ...
- Dobra ..
- Znaczy Tak ... znaczy poczekaj ... Chodzi o to że ... - popatrzyłam wtedy na odbicie księżyca w rzece  i jakby wszystko w koło podpowiadało mi " Powiedz mu to co czujesz ... co ci szkodzi ? Przecież on czuje to samo ! Kobieto ! " - No dobra walić co sobie o mnie pomyślisz ale ... Kocham cię i cały czas cie kochałam codziennie za tobą beczałam ... przytulałam się do mojej gitary , Scoobyego , Do wszystkich rzeczy które przypominały mi o tobie ... To wszystko ...
Mocno się uśmiechnął i zaczął mnie całować. A ja nie przestawałam ...
- To ... kochasz mnie ? - powiedział
- Tak ...
- Ja ciebie też ... To co może byśmy ... no wiesz ...
- Nie wiem ...
- Zaczęli chodzć ...
- Tak - powiedziałam i przytuliłam sie do niego mojego chłopaka od sekundy xD
- Ale super na reszcie ...
- Co na reszcie ?
- Jesteśmy razem ...
Potem wróciliśmy do domu . Nie jako przyjaciele tylko para ...  Wszystkim od razu powiedzieliśmy ... Było znowy tak wspaniale . I  na reszcie oblaliśmy to 1 miejsce xD


wtorek, 14 sierpnia 2012

16. Ostatni dzień w Miami

Obudziłam się około 12 :00 lub coś takiego . Popatrzyłam się na łóżko Nialla i nie było go w nim . Harrego też . Zauważyłam że Niall zostawił komórkę na półce . Wiec pomyślałam " Chyba się nie obrazi ... " i zabrałam ją . Odblokowałam a tu co ?! Moje zdjęcie na tapecie ! Na dodatek jak spałam ! Myślałam że go zabije ...Wtedy akurat wszedł do pokoju . Szeroko się uśmiechnął i powiedział :
- Hej !
- Hej ... czemu masz na tapecie mnie ?
- No wiesz tak ładnie rano wyglądałaś więc musiałem zrobić ci zdjęcie
- Zabije cie ... usunę ok ?
- Co ? Nie! - i rzucił się na mnie żeby odebrać mi telefon . Zaczął mnie łaskotać . Odpychałam go nogami  i śmiałam się . Zaczęłam mu szperać po telefonie żeby usunąć zdjęcie .
- Dobra ... gdzie się wchodzi w galerie ?
- Nie powiem ci bo usuniesz ...
- Dobra to poczytamy wiadomości
- Nie Sam !
- Czemu ?
- W sumie wiadomości możesz bo pisze tylko z tobą i chłopcami ...
- Wiec same nudy ...masz - powiedziałam oddając mu telefon
- Uff... bogu dzięki że nie zobaczyłaś wiadomości ...
- To z kim ty piszesz ?
- Żartuje ... gdybyś widziała twoją minę ... Jakbyś się miała rozpłakać ...- i zaczął się śmiać
Zaczęłam go łaskotać a on mnie . W końcu do pokoju wszedł Zayn mówiąc :
- Ups ... przyszłem w złym momencie ...
- Nie Zayn chodź ... - powiedziałam
- Spoko ... to mam do ciebie sprawę - powiedział Zayn
- Do mnie ? Jaką ? - powiedziałam
- Chce poprosić Emme o chodzenie a  nie wiem jak się za to zabrać ...
- Wiesz może zabierz ja na plaże jak będzie zachód słońca i po prostu się jej spytaj ...
- Myślisz że to wystarczy ?
- Jak cię kocha to wystarczy
- Dobra tak zrobię dzięki  - powiedział i przytulił
- Nie za dużo tych czułości ?- powiedział Niall
- A co zazdrosny ? - powiedziałam
- Może ...
- Idę się przebrać
- Ok a może potem pójdziemy razem na spacer ?
- Ok
Poszłam się przebrać i po chwili wróciłam do Nialla . Poszliśmy na spacer  . Poszliśmy strasznie daleko od hotelu . Usiedliśmy na piasku i gadaliśmy w pewnej chwili zaczeliśmy gadać o trasie koncertowej chłopców która miała się zacząć za 5 dni .
- Na ile tam pojedziecie - spytałam
- Nie wiem dokładnie ale na święta na pewno będziemy ...
- Czemu jesteś smutny ?
- Bo będę za kimś tęsknił ... - powiedział patrząc na mnie i lekko się uśmiechając
- Czyli ?
- Za tobą głuptasie ! - powiedział obejmując mnie
- Ja za tobą też ...
- Tak ?
- No raczej !
- Czemu ?
- Wiesz czemu ...
- Bo mnie kochasz ?
- Tak ...
- Ja ciebie też - powiedział i zaczęliśmy się całować
To było piękne . Od kąt tylko dowiedzieliśmy że czujemy do siebie to samo to codziennie było tak cudownie . Pomyśleć że za nie długo będziemy musieli się rozstać . Mimo tego ze nie chodzimy będzie mi brakować tych wszystkich chwil spędzonych z Niallem . Nie wytrzymam ...Po jakiś paru godzinach siedzenia ,gadania ,wygłupiania i przytulania się chcieliśmy iść do hotelu. Wstaliśmy z piasku i Zaczęliśmy się rozglądać :
- Wiesz która drogą szliśmy ?- spytał
- Nie wiem ... a ty ?
- Też ...
- O kurde to znaczy że znowu się zgubiliśmy ?
- No ... chodźmy tędy - powiedział pokazując gdzie mamy iść
- No dobra ...
Była już 21 :15 a my dalej nie wiedzieliśmy gdzie jesteśmy . Siedliśmy gdzieś na piasku i patrzyliśmy na słońce które akurat zachodziło . Byla cisza nic nie mówiliśmy przez długie 15 minut . W końcu Niall się odezwał :
- Zimno ci ?
- Nie ...
- Spoko ...
- Co my teraz zrobimy ?
- Będziemy tu sobie siedzieć aż ktoś nas nie znajdzie ...
- Aha ...
- A tak naprawdę ... to wiem gdzie jesteśmy ...
- Co ?
- Zaplanowałem to ...
- Po co ?
- Żeby ...
- Żeby co?
- Żeby o coś cię spytać ... ale stwierdziłem że jeśli mi odmówisz albo się obrazisz to musisz wiedzieć gdzie potem iść więc tam prosto  i dojdziesz do Hotelu - powiedział pokazując jedną ze ścieżek
- Ale o co się chciałeś zapytać ?
- Czy ...chciałabyś być ze mną ?
- Niall wiesz ... kocham cię ale wiesz ze niedługo  wyjeżdżacie i związek na odległość ? Wiesz o co mi chodzi ?
Nie odzywał się był strasznie smutny
- Wiesz jeśli przyjedziesz i dalej będziemy coś do siebie czuć to pewnie że tak ale nie wiem czy to przetrwa a nie chce żebyśmy potem czegoś żałowali ...Niall przepraszam ...
- Spoko
- Płaczesz ?
- Nie ... coś wpadło mi do oka .. - powiedział przecierając oczy
Poczułam się naprawdę podlę jak jakaś idiotka ale nie moglam się zgodzić na związek bo wiem że z tego by nic nie wyszło bo związki na odległość prawie zawsze nie wypalają ...
- Rozumiem cię - powiedział
- Serio ?
- Kto by chciał takiego debila ... - powiedział , wstał z piasku i poszedł prosto w kierunku hotelu
Ja zaczęłam płakać . Nienawidzę siebie ... Jestem jakaś głupia i nienormalna ... straciłam taką szansę ... wiadomo że jak wróci to o mnie zapomni i nie będzie się do mnie odzywać . Siedziałam tam aż do jakiejś 23  i użalałam się nad sobą . Wtedy ktoś zaczął do mnie dzwonić . Oczywiście Harry :
- Hej co się stało ?
- Nic ...
- Niall siedzi w kiblu od jakiś 2 godzin i nie wiem co on tam robi , ciebie nie ma ...
- Zaraz będę ...
- Ok Pa
- Pa
Pobiegłam prosto do hotelu . Po jakiejś chwili byłam w pokoju . Harry leżał na łóżku a Niall dalej w łazience ...
- Niall otwórz ! - powiedziałam
Ale on się nie odzywał
- Niall żyjesz ? - spytałam
Ale on nadal nie odpowiadał . oczywiście jak to ja myślałam już o najgorszym ...
- Niall przepraszam   ... puść mnie  na chwilę ... proszę !
- Po co ? - powiedział
- Proszę musimy pogadać ...
Otworzył . Weszłam do środka . Usiadł na ziemi opierając głowę o ścianę .
- Niall błagam nie bądź zły ... nie chodziło mi o to że cię nie chcę bo jest inaczej po prostu za nie długo wyjeżdżacie i wątpie że nasz związek przetrwa na odległość ... może jeśli przyjedziecie coś z tego wyjdzie co ? A na razie zostańmy przyjaciółmi ok ?
- Ok - powiedział
- Serio ?
- Tak ... przynajmniej tyle
Przytuliłam go a on mnie i w końcu powiedziałam :
- To przyjaciele ?
- Jasne
Po jakiejś godzinie wszyscy poszliśmy spać . Następnego dnia rano wróciliśmy do Londynu .

sobota, 11 sierpnia 2012

15. Czy on mnie kocha ?

Wstałam rano ale chłopcy spali więc poszłam do Jane .
- Hej - powiedziałam
- Hej Sam co tam ?- powiedziała Jane
- A same nudy ... a u ciebie ?
Wtedy z łazienki wyszedł Lou
- Hej Sam !
- Hej Lou !
- Już wam nie przeszkadzam idę coś zjeść ... Pa ! - powiedział i pocałował Jane ... po chwili wyszedł
Gadałyśmy jakąś godzinę aż Liam zaczął do mnie dzwonić żebyśmy przyszły na śniadanie ... zagadałyśmy się . Po chwili byłyśmy na śniadaniu . Wszyscy już byli oprócz Nialla .
- Gdzie Niall ? - spytałam
- Jak wstał to od razu poszedł na spacer chyba po plaży - powiedział Harry
- Spoko ...
Zjadłam pierwsza wiec wstałam i powiedziałam :
- Idę na spacer ...
- Ok- powiedzieli wszyscy
Po chwili byłam już na plaży . Szłam dość długo aż zobaczyłam Nialla siedzącego na piasku strasznie smutnego . Poszłam i siadłam obok niego :
- Hej Niall !
- Hej ... - powiedział strasznie ponuro
- Co się stało ?
- Nic ...
- Niall przecież widzę ...
- Oj nie chce o tym mówić ...!
- Dobra ... rozumiem .. to idę !
Nic już nie mówił . Albo był poważnie wkurzony albo mnie już nie lubi ... Byłam strasznie smutna . Po raz pierwszy w moim życiu aż tak się zakochałam i okazało się że Niall mnie nie lubi ? Poszłam gdzie indziej . Siadam na plaży ze spuszczoną głową  siedziałam tam i cicho płakałam .

Po jakiś dwóch godzinach usłyszałam :
- Sam ! - Obtarłam oczy z łez i popatrzyłam w stronę gdzie słyszałam kogoś
To był Niall szedł w moja stronę
- Hej - powiedział
- Hej ...
- Przepraszam cie za to że byłem dla ciebie taki ... po prostu ...mam dzisiaj zły humor ...
Pokiwałam głową
- Jesteś zła ?
- Nie ...
- Płakałaś ?
- Nie
- Na pewno ?
- Na pewno ...
- Nie chciałbym żebyś płakała ...
- Czemu ?
- Bo ... muszę ci coś powiedzieć ...
- Co ?
- Widzisz ... zakochałem się ...
W tej chwili myślałam że położę się na ziemi ,będę bić pięściami o piasek i beczeć . Ale tak nie zrobiłam bo wyszłabym na debilkę . Po prostu moje małe serduszko  które kochało go przez całe 12 dni pękło  ;(
- To fajnie - powiedziałam udając uśmiech
- W tobie ...
- Co ?
Przez jakieś parę minut się nie odzywaliśmy . Jednak moje serduszko się posklejało :) Ale nie wiem czy on mnie zapyta czy nie jeśli tak to nie wiem co zrobię bo nie wiem czy jestem gotowa na związek ...
- Ja w tobie też - powiedziałam
- Serio ?
- Tak ...
- Od kiedy ?
- Od kąt się pierwszy raz całowaliśmy ...
- A ja od kąt cię poznałem
- Serio ?
- Tak ... poczułem takie ciepło w sercu coś w tym stylu i już wiedziałem że to ty jesteś tą jedyną ...
Uśmiechnęłam się a Niall podniusł moją twarz do góry tak że patrzyłam mu prosto w oczy i zaczął mnie całować . To był najpiękniejszy dzień mojego życia :) Potem wróciliśmy do Hotelu . Do pokoju gdzie wszyscy grali w butelkę . Więc Niall dosiadł się do nich i grali dalej w pewnej chwili spytał mnie :
- Nie grasz Sam ?
- Nie dzięki ...
- Czemu ?
- Nie wiem ...
- Chodź grać- powiedziała Jane
- Nie ...
- Chodź Sam ! - powiedziała Emma
- Oj niech wam będzie ...
Siadłam pomiędzy Niallem a Jane . No i pech chciał że wypadło na mnie ...
- Kurdę ! Dla tego nie lubię tej gry !
- Ja ci zadaje pytanie - powiedział Harry - Chyba ze chcesz zadanie ?
- Pytanie !
- Dobra to ... Czy jesteś obecnie zakochana w kimś  ?
- A może być zadanie ? Sorry ...
- No dobra to pocałuj ....
- Nie ! Dobra to jakie było pytanie ?
- Czy ktoś ci sie podoba ?
- Tak
- Kto ?
- Nie ma ! Miło być jedno pytanie !
- No dobra ... kręć
Tak zakręciłam że wypadło na mnie ...
- Nie liczy sie nie ?
- Liczy ! - powiedział Louis
- No to w kim się bujasz ? - powiedział Zayn
- Dobra przegrałam ! nie powiem ...
- Ej Sam ! - powiedziała Danielle
- Kiedy indziej ok ? Dzisiaj .... łeb mnie boli ...
- Tak jasne ... - powiedział Liam
- No i to bardzo idę się położyc - powiedziałam i poszłam na swoje łóżko
W pewnej chwili usłyszałam :
- Podoba ci się Sam ? - Mówił Harry
Udawałam że śpię wtedy usłyszałam głos Jane
- Możesz mówić śpi ...
- No to ... Tak - powiedział Niall
W tej chwili zasnęłam ...

piątek, 10 sierpnia 2012

14.Miami !

Wstałam rano i zaczęłam się dopakowywać . Po chwili byłam gotowa . Poszłam na dół z walizką zostawiłam ją koło drzwi a ja powędrowałam do kuchni . Zaczęłam jeść pizze ze wczoraj i soczek pomarańczowy :D Po chwili telefon :
- Hej - to był Niall
- Hej
- Co porabiasz?
- Jem pizze na śniadanie
- Aha ... Rządzisz ...
- A ty ?
- Jadę już taksówką na lotnisko z chłopcami
- A nasza ma być za chwilę tak przynajmniej mówiły dziewczyny
- No jakbyście nas nie mogły potem znaleść to dzwon ok ?
- Ok ale mam nadzieje ze was znajdziemy
- No ja też ... Liam cię pozdrawia
- Też go pozdrów
- I Harry też cie pozdrawia i Lou i Zayn i Emma
- Też ich pozdrów
- Spoko ... Macie tez pozdrowienia od Sam - powiedział do wszystkich - No dziękują
- Oho taksówka podjechała pod dom ... to ja już kończę pa pa  najwyżej popiszemy ok ?
- Ok pa
- Pa !
Wziełam walizkę i krzykłam na dziewczyny :
- No chodźcie !
- Już - krzykły
Poszłam przed dom i wsiadłam do taksówki . Po chwili dziewczyny przyszły i pojechaliśmy na lotnisko . Przez prawie całą drogę Niall w smsach pytał się " Gdzie juz jesteście ? " Co chwilę i musiałam mu odpisywać ... hehe :D . W końcu byliśmy na miejscu . Zadzwoniłam do Nialla :
- Hej gdzie jesteście?
Zaczął mnie nakierowywać a ja prowadziłam dziewczyny po chwili byliśmy z chłopcami . Danielle rzuciła się na mojego braciszka :D Jane na Louisa , Zayn przytulał Emme , Harry od paru dni był strasznie smutny ... Niall oczywiście do mnie :
- Oni się przytulają a my stoimy jak słupy
Ja sie roześmiałam
- To moze mnie  przytulisz? - powiedział wyciągając ręce do uścisku
Pokiwłam głową i przytuliłam go ... w końcu to mój przyjaciel . W pewnej chwili powiedziałam do Nialla :
- Dobra wiesz jak się pewnie teraz czuje Harry jak my przed chwilą ...
- Na 3 przytulamy Harrego ok ?
- Ok
- 1 ... 2
- 3 !
I rzuciliśmy sie z Niallem na Hazze .
- Wow co za przytulas ! - powiedział Harry
- No bo tak sam stałeś smutny ... - powiedziałam
- Dzięki ... troche pomogło
- Jak chcesz mozemy jeszcze raz - powiedział Niall
- Juz nie trzeba
Akurat mieliśmy iść już do samolotu więc szłam obok Hazzy z tyłu żeby nikt nas nie słyszał
- Bedze dobrze Harry  ! - powiedziałam poklepując go po plecach
- Nie będzie ... wiesz o co mi chodzi
- Wiem ... ale pamiętaj co ci mówiłam
- Wiem ... ale to boli
- Znajdziesz jakąś może na wakacjach
- Ale ona już nie będzie sie nazywac Jane i na pewno nie będzie taka ładna  i fajna
- Z kąd wiesz ?
- Nie wiem ...
- Zaufaj mi nie jedna laska cię chce ...
- Same fanki ...
- A co masz do fanek ... ja byłam i jestem waszą fanką
- No fakt
- Widzisz znajdziesz ... Szukaj aż znajdziesz !

Prawie całą podróż przespałam :D Prawie ... bo Harry musiał na cały samolot krzyknąć :
- Sam ! Obudź się i popatrz przez okno !
- Co ? - powiedziałam rozespana
- Nic chciałem tylko żebyś się obudziła
- Że co ?! Zabije cię ja się boje jak jest londowania ... Będę panikować
- To lepiej szybko zaśnij bo londujemy za pięć minut
- Będę panikować
- Spokojnie mogę cię przytulić - powiedział Niall
- Nie dzięki ...
Zaczeliśmy londować  ...
- Niall ! - powiedziałam z piskiem i przytuliłam się do niego
- Wiedziałem że tak będzie ! - powiedział Harry
- Ja nie .... - powiedziałam
Wylądowaliśmy ... i wyszliśmy z smolotu . Musiałam cały ten czas trzymać Nialla za rękę . Bałam sie ! A to wszystko przez Hazze !
- Już możesz go puścić - powiedział Harry - Chyba że go tak bardzo kochasz ...
- Wal się Harry ! Ja go już nie puszcze przez ciebie bo się boję !
- Mi to pasuje - powiedział Niall
- Ale wyglądacie jak para - powiedział Harry
- No dobra może i mogę cię puścić - powiedziałam do Nialla i rozłączyłam nasze ręce
- Harry zabije cię - powiedział Niall
- O co ci chodzi ?- powiedziałam do Nialla
- O nic

Po jakimś czasie byliśmy w hotelu jak ustaliliśmy ja Niall i Hazza bylismy w jednym pokoju . Początkowo zajeliśmy łóżka i wypakowaliśmy się . Dziwnie się czułam bo sama w pokoju z dwoma chłopakami. Ale chyba nic mi nie zrobią xD . potem robiliśmy jaja . Bo mieliśmy godzinę na wypakowanie się i mieliśmy byc na plaży . Po godzinie wygłupiania się i wypakowania . Byliśmy na plaży . Wszyscy się opalali a mnie to nudziło . Wstałam i powiedziałam :
- Idę na spacer ! Nudzi mnie już to leżenie ...
- Mogę isć z tobą ?- spytał Niall
- Spoko ...
- Wiesz juz mi sie zaczeło nudzić
Poszliśmy przed siebie . Plaża była długa więc spacerowaliśmy w wodzie po kostki .
- Ale tu ładnie nie ? - powiedziałam
- No ... super za chwilę będzie zachód słońca ...
- Ale super!  zostańmy tu na zawsze
- Spoko mozemy
- Żartujesz nie ?
- No niestety ...
- Szkoda
- No ...
Wtedy popatrzyłam sie na słońce które zachodziło a my usiedliśmy na piasku
- Ale fajnie - powiedział Niall
- Czemu ?
- Zachód słońca w Miami i to na dodatek siedze z moją przyjaciółką
- No ...
- Całe dwa tygodnie tutaj ...
- No super znając życie to najlepszy będzie ostatni dzień
- No zawsze tak jest to sprawmy aby najlepszy był pierwszy !
- Jak ?
- Normalnie ... - powiedział i zaczął patrzeć mi prosto w oczy
Po chwili zaczelismy się już całować . Zakochałam się ? Czyżby ? W Niallu ? chyba tak :) Jednak na związek chyba na razie nie jestem gotowa ... po jakiś paru minutach usłyszałam Harrego :
- No proszę ! Wiedziełem że wy cos do siebie - wtedy oderwaliśmy się od siebie
- Tak jasne Harry ... - powiedziałam wstajac z piasku
- Sorry Niall musze iść
- Gdzie idziesz ? - powiedział Harry
- Do hotelu ...  muszę coś zjeść
- Spoko - powiedział Harry a Niall nic się nie odzywał
Ostatni raz na niego spojrzałam i poszłam do hotelu . Poszłam prosto do pokoju .  Siedziałam na łóżku i przytulałam poduszkę . Myślałam czemu on mnie pocałował ? Ale nie znalazłam żadnej sensownej odpowiedzi na to pytanie . Wtedy do pokoju wszedł Niall :
- Hej co robisz?
- Siedzę i myślę
- A o czym ?
- Nie ważne ...
- Dla mnie ważne ....
- Czemu mnie pocałowałeś ?
- Tak jakoś ... poczułem ze musze i samo z siebie wyszło ...
- Rozumiem ...
- Przepraszam cie za to ...
- Spoko ...
- Jesteś zła ?
- Nie coś ty ...
- To czemu jesteś taka smutna  ?
- Nie wiem ...
- Jadłaś już coś ?
- Nie
- Może zjesz coś ze mną ?
- Wiesz przepraszam ale nie mam apetytu ...
- Co ty taka jakaś ?
- Nic ... idę się przejść - powiedziałam
Wyszłam z pokoju i powędrowałam na plaże . Siadłam w tym samym miejscu gdzie siedziałam z Niallem . Patrzyłam prosto w wielki ocean . Wtedy usłyszałam znajomy głos :
- Hej Sam !
Odwróciłam się i zobaczyłam Hazze smutnego . Siadł obok i powiedział :
- Jesteś zła ?
- O co ?
- Oto że wam przeszkodziłem
- Nie dobrze zrobiłeś ...
- Co ? Myślałem że wy ...
- Źle myślałeś !
- Ale przecież się kochacie
- CO? Nie ...
- Jak to ? Ty go nie kochasz ?
- ...- nic się nie odzywałam nie wiedziałam co powiedzieć...to było straszne ...
- Wiesz że on cię kocha ?
- Co ?
- No... nie widziałaś ?
- Czego ?
- Jak na ciebie patrzy ... jak śmieje się z tobą i wogóle ... najchętniej to spędzałby czas tylko z tobą ...
- Serio ?
- No ...
- Cos taki smutny ?
- Bo Jane ma Louisa, Liam ma Danielle  , Zayn ma Emme , Niall ciebie a ja jak zawsze sam !
- Przestań harry ja nie mam Nialla ani on mnie !
- Dobra spokojnie ...
- Nie spokojnie tylko ... mam tego dość ... - i oparłam głowę o kolana i zakryłam się rekami
- Sam ... spokojnie ... nic się nie stało ... nie płacz ...
- Nie płacze ...
- Tylko co ?
- Coś mi wpadło do oka ...
- Tak ... Teraz powiedz kochasz go ?
- Ale nie powiesz mu ?
- Nie
- Ok ... Zakochałam się w nim ...
- Serio ?
- Tak ale jak powiesz komu kolwiek zabije cię i powiem wszystko Jane i Lou ... wiesz o czym ...
- Ok nikomu ... Będziecie parą ?
- Nie to tylko zauroczenie ... i tyle ...
- Jasne ...
I tak droczyliśmy się aż doszliśmy do Hotelu . W pokoju siedział Niall smutny jak nigdy . Matko to przeze mnie ! ... Musze coś zrobić ...
- Ja ide się kąpać - powiedział Harry i wszedł do łazienki
- Niall coś się stało ? - powiedziałam siadając obok niego na łóżku
- Nie ... wszystko dobrze ...
- To przeze mnie ?
- Nie ...
- Wiem że kłamiesz byłam taka dla ciebie zła ... Przepraszam podle się teraz czuję ...
- Sam przecież nic się nie stało ...
- Więc to o to chodziło ...
- No trochę
- Przepraszam - powiedziałam i przytuliłam sie do niego a on do mnie
Potem gdy już Harry wyszedł z łazienki to ja poszłam . Wziełam szybki prysznic . Gdy wyszłam i zaczełam sie ubierać do piżamy usłyszłam jak Harry gada z Niallem :
- Kochasz ją nie ? - powiedział Harry
- Tak
- TO czemu zwlekasz z tym żeby ją poprosic ?
- O co ?
- O chodzenie debilu !
- Bo boje sie że ona mnie nie kocha ...
- Nie dowiesz się do puki nie spróbujesz ...
- Może  masz racje ...
Wyszłam z łazienki i powiedziałam :
- Teraz ty Niall
- Ok idę ...
Potem siedziałam chwile z Harrym ale zasnął więc sama siedziałam w moim łóżku wtedy sms od Jane :
- Hej co tam u was ?
- A nudy Harry śpi Niall się kompie a ja siedzę na łóżku ...
- Zgadnij co ?
- Co ?
- Chodze z Louisem ! :D
- Ale super ! Ale sie ciesze :D
- A ty co powiesz?
- Że zakochałam się ...
- Co ? W kim ?
- W Niallu ale nikomu nie mów !
- Ok ale super ..
- No całowaliśmy się :)
- Jasne ? Seroi ? Ale super !
- No :)
- Poprosił cie o chodzenie ?
- Nie ... Ale to nawet dobrze bo nie jestem gotowa na związek chyba ...
- Rozumiem :/ Biedna Sam ...
- No
- Lece Pa Pa ... spać mi się chce ...
- No Pa
- Pa
Wtedy wyszedł z łazienki Niall . Długo jeszcze gadaliśmy a potem zasneliśmy :)

13.Plaża :D

Jechałam prosto od taty a wcześniej byłam u mamy na dwa dni .gdzie zostawiłam Scoobyego na ten czas kiedy będę w Miami . Jechałam  ledwo żywa . Do 5 rano pisałam z Niallem któremu nie wiem jakim sposobem nie chciało się ani trochę wczoraj spać chyba z parę naście razy przestawałam pisać mówiąc " Idę już spać ... Dobranoc " ale on oczywiście za każdym razem odpisywał " Jeszcze trochę ze mną popisz proszę bo mi się jeszcze nie chce spać .Proszę ..." i zaczynał jakiś nowy temat . Myślałam , że go zabije . Było dzisiaj strasznie gorąco , więc postanowiłam namówić Jane na basen . Podjechałam pod dom i wyciągłam plecak z rzeczami które miałam u mamy . Poszłam do domu . Nikogo tam nie było ... więc się wypakowałam . Zjadłam coś i w tej chwili przyszła na dół Jane i powiedziała:
- Zgadnij gdzie dzisiaj jadę
- Jedziesz zapewne z Lou
- No ale gdzie ... zgadnij
- Nie wiem
- To ci powiem do ... WESOŁEGO MIASTECZKA
- Aha ... to fajnie
- Coś ty taka bez życia  ?
- Boo ... nie mogłam zasnąć w nocy
- Czemu ?
- Przez Nialla
- Czemu ?
- Pisalismy do 5 rano
- Uuuu... romansidło czyżby ?
- Nie ... po prostu chyba go polubiłam i tyle ...
- Rozumiem ... on ciebie też
- Może ...
- Może idź jeszcze spać bo strasznie jesteś taka ... inna
- Oj tam ... nie moge zasnąć próbowałam ale nie mogłam ...
- Biedaczysko ... zaraz idę z Lou za lody i do parku idziesz też ?
- Nie ... nie chce mi sie ...
- Spoko - powiedziała i poszła na górę biorac jabłko
- Nic nie jesz ?
- Przecież mam jabłko
Pokręciłam głową , a ona uśmichneła się i poszła . Po chwili sms : " Idziemy dzisiaj na plaże ? " - od Nialla "Popiepszyło cię ?! Ja z tobą i to w dodatku na plaży ? My tą plaże rozniesiemy lub ludzi pozabijamy ...heh :D " po chwili odpisał " Oj tam nie będzie aż tak źle :P"  " Nie ! "
" Czemu ? :( "  " Bo jest za zimno "  " To ciebie popiepszyło dzisiaj przecież jest 36 stopni ! " " Ale ja sie ciebie boje "  " Nie przesadzaj nie jestem aż taki zboczony :P"  " Nie ...wcale heh :P"  " To idziesz ? BO jak nie to pójdę z Hazzą ... "  " To idź ! " " Proszę Sam fajnie będze :D " " No dobra "
" Super będę po cb o 13 co ? "  " Spoko " .  Po chwili popatrzyłam na zegar a tam 12 :30 ... Pobiegłam najszybciej jak mogłam na górę i szybko się przebrałam w strój kompielowy i na to to co miałam wcześniej . wziełam torebkę i rzuciłam ją na sofe i zaczełam dokańczać pładki . Wtedy dzwonek do drzwi .Pobiegłam tam i otworzyłam a tam Niall :
- Hej - powiedział
- Wiesz że cię kiedyś zabije ...
- Czemu ?
- Bo mnie wyciągłeś na ten głupia plaża ...
- Oj tam głupią ... fajnie będzę...Gotowa jesteś ?
- Nie muszę zjeść płatki poczekaj na mnie ...
- Ok ... - powiedział siadając na przeciwko mnie w kuchni i patrząc jak jem
- Musimy iść akurat na plaże?
- Tak bo muszę cie wrzucić do wody
- A ja cię utopić ...
- To może faktycznie zmieńmy plany ...
- Spoko
- Nie żartowałem
- No skończyłam ... możemy iść - powiedziałam wkładając miske po płatkach do zlewu...
                                                                                  ***
Byliśmy już na jakiejś plaży nie było prawie  wogóle ludzi ... tylko pare dzieci które już szły do domu . Byliśmy sami .
- No widzisz ludzi nie pozabijamy bo ich nie ma
- Ja tam wole żeby byli ...
- Czemu ? Boisz się mnie ?
- No czasami ...
- Nie jestem aż taki straszny ...To co rozbieramy sie ?
- Co ?!- popatrzyłam się na niego krzywo
- Nie w tym sensie ...tylko do stroju ...
- Żartowałam ... wiem o co ci chodziło ... haha gdybyś widział twoją minę ...
- Mam cię tam wrzucić - powiedział patrząc na wodę
- Nie podniesiesz mnie ... hahah - miałam jakąś głupawke i siedziałam na piasku
- A chcesz zobaczyć ?
- No pewnie ....
Byłam przekonana że nie będze miał odwagi żeby mnie podnieść a jednak on klęknął i wziął mnie na ręcę a wtedy ja przestałam się już śmiać ale bać
- Chyba nie zamierzasz mnie tam wrzucić nie ?
- Zamierzam  - powiedział i zaczął iść w kierunku wody
- Przestań ! Jestem w ubraniu !
- Trzeba się było rozebrać
- Niall przestań ! Puść mnie - krzyczałam ale było za późno bo byliśmy już w wodzie
- Na pewno?
- Dobra zmieniłam zdanie nie puszczaj mnie !
Ale ten idiota musiał to zrobić i puścił mnie a ja byłam cała mokra myślałam że go zabije ! Wstałam z wody byłam zła jak nie wiem ...
- Zabije cie ! - zaczełam krzyczeć i go gonić po całej plaży . W końcu przestałam bo już mi sie nie chciało . Zdjełam wszystkie mokre ubrania i zostałam w samym stroju i pobiegłam prosto do wody żeby ten debil się ze mnie nie śmiał . Zaczełam pływać , podpłynął do mnie i powiedział
- To co ścigamy się ?
- Nie wkurzyłeś mnie ...- powiedziałam udawając złą
- Oj Sam nie bądź zła ... ja tak tylko dla żartów ...
Nie odzywałam się płynąc dalej przed siebie a Niall za mną mówiąc
- Poczekaj Sam nie bądź zła ... proszę ...przepraszam !
Na chwilę stanełam i odwróciłam się z uśmiechem
- Nie byłaś zła tylko sobie jaja robiłaś ...
- No hehehe
- Jak mogłaś
- Jakoś mogłam ... a ty jak mogłeś mnie wrzucić do wody !
- No dobra przepraszam
- Ja też
- To ścigamy sie ?
- Dobra to do tamtego krzaku ?
- Spoko
- Start
- Czekaj
Zaczełam płynąć jak najszybciej mogłam i byłam szybka do brzegu dopłynełam szybciej i potem biegłam aż do krzaku  zdyszana powiedziałam :
- Wygrałam ... stawiasz mi lody !
- Dobra tylko jakie lody z maszyny , galki ,na patyku czy te ... wiesz ?
- Zboczeniec !
- He he żartowałem ...
- Mam nadzieje ...
- To kiedy idziemy za godzine ?
- Gdzie ?
- No na lody
- Ale ja z tym żartowałam
- Trudno i tak pójdziemy ...
- Spoko
- Kto pierwszy w wodzie ! - powiedział
- Dobra Start !
                                                                               ***
Po jakiejś godzinie cali mokrzy szliśmy do lodziarni gdzie kupilismy lody waniliowe z maszyny
- Mniam moje ulubione - powiedziałam
- Serio ? Moje też - powiedział
- Ale fajnie - powiedziałam
- Kiedy ty się urodziłaś ? Bo nawet nie wiem ...
- 12 września a ty?
- Serio 12 września ? - spytał
- No ...
- Ja 13  - powiedział
- Jasne ...
- No ...
- Wow ... ale nas duzo łączy
- No lubimy jeść , lody waniliowe , urodziliśmy się prawie tego samego dnia , i nie lubimy herbaty
- Heh z tym to się zgadzam ....

Po jakimś czasie poszliśmy do parku siedzieliśmy na ławce i gadaliśmy o wszystkim ... Stwierdziłam , że Niall jest super kumplem . Moge mu wszystko powiedzieć jakoś przy nim czuje sie jak przy Jane moge wszystko powiedzieć :D . Myśle , że on mnie też lubi  ... chyba :) . Potem odprowadził mnie do domu . Pisaliśmy, opowiadaliśmy sobie dzieciństwo i powiedziałam mu o moim tacie dokładnie o co chodziło , opowiadał mi też czasy jego dziecinstwa i czasy x factora  . Dziś było super  , zasnełam znowu o 5 : D